Autor Wiadomość
Jane
PostWysłany: Śro 17:41, 01 Sie 2007    Temat postu:

dzięki wielkie za małe wyjaśnienie.
dla Naszych szkółkowych żołnierzy, zawodowy to odległa wizja, w każdym razie z tego co słyszę raczej ich tam nie zachęcają do tego... choć przyznam, ze mój facet się zamierzał na zawodowego...
61
PostWysłany: Śro 17:33, 01 Sie 2007    Temat postu:

trep to żołnierz zawodowy
Jane
PostWysłany: Śro 17:30, 01 Sie 2007    Temat postu:

głupio mi spytać, ale kto to jest trep w "terminologii wojskowej"??
61
PostWysłany: Śro 17:25, 01 Sie 2007    Temat postu:

nie będzie mnie tu zbyt często, zajrzałem ze zwykłej ciekawości... jestem trepem w tej jednostce i czuję się troszkę obco.
Życzę szybkiego wyjścia do cywila Waszym chłopalom i mężom.
Jane
PostWysłany: Śro 17:17, 01 Sie 2007    Temat postu:

ktoś nowy..witamy w naszych skromnych progach Smile
tajemnica babci z bledzewa wyjaśniona... a tak liczyłam na jakiś wątek paranormalny.... Sad


no tak.... plecki mogłyby się obrazić na nogi, że te były masowane...

jakiś dobry olejek i możesz mu zrobić wycisk... proponuję dla rozgrzania rąk najpierw zmielić 10 kilo mięsa na ręcznej maszynce Smile po tym, żadne plecy, czy nogi nie będą problemem Smile
61
PostWysłany: Śro 17:16, 01 Sie 2007    Temat postu:

babcia z Bledzewa to powiedzenie faktycznie stare jak świat, ale ja je znam i wiem skąd się wzięło, zreszta funkcjonuje do dzisiaj. Oznacza, że ktoś kłamie i może to powiedzieć babci z Bledzewa - jest tak odległa jak kłamstwo od prawdy to które ten "ktoś" opowiada.
Ania
PostWysłany: Śro 15:35, 01 Sie 2007    Temat postu:

A mój Tomek to sobie zażyczył coś zupełnie innego niż jedzonko Smile Masaż... Bo powiedział, że po tych musztrach to jego strasznie nogi bolą i koniecznie trzeba je rozmasować Very Happy No a jak nóżki to całą resztę też... Razz
Con
PostWysłany: Śro 14:35, 01 Sie 2007    Temat postu:

Szczerze to wątpię, że Darkowi zmniejszy się apetyt:) Jakoś tak jedzenie przy nim nie miało większych szans. Po prostu: mięsko czy makaron(w specjalnej misce bo przecież zwykły talerz to za mało a nie będzie się rozdrabniał na dokładki)to podstawa(w sumie to jaki facet nie lubi mięsa Very Happy ). Tak więc czuję, że nie będę musiała za wiele wymyślać... no może jakieś ciasto upiekę... kto wie:)
Jane
PostWysłany: Śro 13:42, 01 Sie 2007    Temat postu:

co do jedzenia Marcin powiedział tylko - szampan, truskawki i bita śmietana... gdzie ja mu znajdę o tej porze roku truskawki??

a tak na serio, to zdarzało się, że obalaliśmy z Marcinem paczkę makaronu w dwójkę przez jeden dzień... teraz on mi zakomunikował, że jego żołądek się skurczył i już nie bedzie w stanie tak dużo zjeść jak kiedyś... wyjdzie na to, że jestem większy żarłok niż on!! a to przecież jego posądzałam zawsze o posiadanie przynajmniej dwóch żołądków...
stęskniona
PostWysłany: Śro 8:09, 01 Sie 2007    Temat postu:

Jakbym słyszała Roberta.dosłownie powiedział to samo i dodał jeszcze "zrób mi coś dobrego na obiad,nieważne co - ABY DUŻO !!! Shocked Shocked Shocked
Jane
PostWysłany: Wto 19:23, 31 Lip 2007    Temat postu:

Dziubas powiedział, że chce się do mnie tylko przytulić i najlepiej zasnąć... nagle zwykłe drobne radości stają się najwazniejszymi elementami życia. stanowią o jego całości i prawdziwej treści... czyż to nie piękne??
Con
PostWysłany: Wto 15:04, 31 Lip 2007    Temat postu:

No przepraszam:D Zapomniałam o kawie:D Śniadania może nie być, ale coś z kofeiną obowiązkowo(wiem, że to niezdrowe:P ). Fakt... codzienność teraz jest czymś najcudowniejszym co mogę sobie w tej chwili wyobrazić.
stęskniona
PostWysłany: Wto 8:17, 31 Lip 2007    Temat postu:

U mnie zawsze z rana kawa z mlekiem i buziak na dzień dobry. No i powiedzcie czy zwykła codzienność nie jest PIĘKNA !? tego mi najbardziej brakuje... Crying or Very sad
Ania
PostWysłany: Wto 0:03, 31 Lip 2007    Temat postu:

Ja nie mam jeszcze wspolnej kuchni z Tomeczkiem wiec tak do konca nie poznalam jeszcze jego zdolnosci kulinarskich Smile Ale z tego co juz zauwazylam to w kuchni czuje sie calkiem niezle Smile A ze ja tez lubie gotowac (szczegolnie tak bez przepisu, zebym mogla sama eksperymentowac) to mozemy stworzyc bardzo udany duet kulinarny Very Happy Very Happy Very Happy
Jane
PostWysłany: Pon 19:55, 30 Lip 2007    Temat postu:

My z Marcinem uwielbiamy spędzać czas w kuchni... on robi doskonałą zapiekankę z makaronem, a ja omlet i spaghetti, do tego parę innych rzeczy i czas upływa nam na jedzeniu i jedzeniu i spalaniu jedzenia Smile

pierwszą rzeczą jaką wspólnie kupiliśmy na nasz posag były drewniane przybory do gotowania Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group