Autor Wiadomość
Stęskniona niunia
PostWysłany: Pon 23:38, 24 Lis 2008    Temat postu:

....Pamiętam dzień w, którym weszłam na forum i, aż mi wstyd przyznać ale zazdrościłam Con, że ma cały ten koszmar już ma za sobą i przyrzekłam w tedy sobie,że dokładnie za 8 miesięcy wejdę tu i również swoim szczęściem podzielę się z innymi laseczkami, które odliczały i odliczają dni tak jak ja to robiłam co dziennie zakreślając kolejny dzień w swoim kalendarzu, który przybliżał mnie do tej chwili...i tak doprowadziło mnie i mojego kochanego do oczekiwanego końca!!!

Właśnie pożegnałam się z moim Pawłem, który pojechał z swoimi kuplami świętować tę okazję...ale już jutro znowu będę go miała przy sobie i już tak zostanie do końca naszych dni... będę zasypiać i budzić się przy nim...!!!marzyłam o tym przez cały ten czas jak był tam...

Przyznam wam szczerze, że było piekielnie trudno jak sobie to wszystko przypomnę to łezka w oczku się kręci...przez ten koszmar, który zgotował nam "MON" czuję się silniejsza i nasz związek również, pomimo prawie 6-cio letniego stażu czuję jak rozkwita od nowa...jest cudownie!!! Dlatego wiem jedno,że trzeba być dzielnym i nie pozwolić aby nikt nie zabrał ci tego co KOCHASZ!!! A jak ktoś lub coś zakuci nasze szczęście to wiem jedno...trzeba walczyć do końca i nie poddawać się...to jest moja recepta na wieczne szczęście...!!!!!!!!

Życzę wam drogie Panie abyście jak najszybciej dzieliły się swoim szczęściem, tak jak ja teraz to zrobiłam........... Wink
p.s Pamiętajcie 9-miesięcy w końcu minie i za jakiś czas wszystkie będziemy się z tego śmiać Wink


Aniteczko...na pewno byłaś bardzo dzielna Wink [/quote]
Ania
PostWysłany: Czw 17:33, 17 Kwi 2008    Temat postu:

Początek lipca był chyba najsmutniejszym okresem jaki pamiętam. Od rana do wieczora płacz w poduszkę i myśli obracające się wokól jednego tylko tematu. I ta straszna tęsknota, która nie pozwalała normalnie żyć. I tak cały lipiec... A później euforia! Przysięga! Wielkie przygotowania i wielka radość że w koncu przytulę mojego Skarba. Pierwsza przepustka... I godziny, które niestety upływały szybciej niż zwykle. Rozstania na peronie i ponowne odliczanie dni do następnego spotkania. Te na szczęscie były częste. I rozmowy przez telefon... Godzinami... A później to już mijało. Z każdym dniem było lepiej. I bliżej do końca. No i nareszcie nadszedł ten upragniony dzień. Spotkanie na peronie... Tym razem już bez obaw że trzeba będzie znow się rozstać. Wielka ulga i wielka radość...

A teraz mija już miesiąc od wyjścia Tomka do cywila. Mieszkamy razem, dzielimy wspólnie kazdą wolną chwilę. I jesteśmy szczęśliwi:) I z własnego doświadczenia wiem, że taka próba dla związku pokazuje czy to naprawde jest prawdziwa miłość. W naszym przypadku dzięki temu rozstaniu, dzięki temu co przeżyliśmy rzez te 9 miesięcy wiemy że to co nas łączy to najpiękniejszy dar od losu...

Rozmowy z dziewczynami z forum pomagały często bardziej niż rozmowy z bliskimi. Bo kto lepiej zrozumie nasze uczucia niż ktoś kto czuje dokładnie to samo. Stęskniona, Con, Jane- dałyśmy radę Smile I szczęśliwie dotrwałyśmy do momentu, który wtedy w lipcu był tak odległy...
Dziś wojsko to dla mnie i Tomka wspomnienia... Zostały nam po nim zdjęcia, smsy zachowane do dziś, nawet listy. I pewność że teraz już nic nie jest w stanie nas rozdzielić.


Wielkie dzięki dla dziewczyn z "mojego" poboru- za wasze wsparcie. A dla tych z was, które jeszcze są na półmetku, bądź dopiero znajdą się tutaj życzę wytrwałości. Pamiętajcie- każde 9 miesięcy kiedyś się kończy!!!Smile
Stęskniona niunia
PostWysłany: Wto 0:07, 25 Mar 2008    Temat postu:

....Con z całego serca życzę, aby te szczęście towarzyszyło ci już zawsze u boku swojego ukochanego i abyś już nigdy nie musiała przechodzić przez takie piekło...bo to bardzo boli jak zabierają ci tego kogo kochasz....
Wink Trzymaj się Con życzę powodzenia.... Wink

Obiecuję sobie że za 8 miesięcy wejdę tu i tak samo z swoim szczęściem podzielę się z innymi dziewczynami wojaków....

A jak na razie zostaję mi te motto i miłość i wierność do mojego żołnierza....


Im bardziej tęsknimy ,tym mocniej kochamy....
Aniteczka
PostWysłany: Wto 22:36, 18 Mar 2008    Temat postu:

Oj CON nawet nie masz pojęcia jak Ci bardzo zazdroszcze!!!!JA ODLICZAM DNI DO PRZYSIEGI!!!a gdzie tu jescze 8 m-c!!!ale dam rade:):)pozdrawiam:):)Mysle ze CON jeszcze nie raz zajrzysz na forum:DVery HappyVery Happy
Con
PostWysłany: Wto 21:03, 18 Mar 2008    Temat postu: PODSUMOWANIE

No więc dziewczyny dziś zakończyła się nasza przygoda z MONem:) Odprowadziłam Darka na dworzec i pojechał świętować z kumplami. 9mcy tęsknoty wreszcie się skończyło i bardzo cieszę się, że żaden tam wojskowy nie popsuje nam więcej weekendu:D Koniec wrzasków i zielonych ciuszkówRazz
Daliśmy radę to przetrwać i nasz związek wiele dzięki temu zyskał. Przekonaliśmy się o sile naszego uczucia i jeszcze bardziej zbliżyliśmy do siebie(a myślałam, że to niemożliwe:D). Nigdy w siebie nie zwątpiliśmy i nigdy nie nadszarpnęliśmy swojego zaufania:) Życzę tego wszystkim związkom poddanym takiej próbie.
Ciesze się, że trafiłam na to forum bo bardzo mi ono pomogło, szczególnie na początku kiedy wszystko tak ponuro wyglądało. Dzięki dziewczyny:)
Paniom, które jeszcze czekają na swoich ukochanych życzę aby ten czas jak najszybciej zleciałSmile
Pozdrawiam

ekipa

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group